Wielu właścicieli ogrodów marzy o gęstym, zielonym i zdrowym trawniku, ale obawia się, że bez chemicznych wspomagaczy jest to niemożliwe. Tymczasem trawnik idealny można uzyskać, ograniczając stosowanie sztucznych nawozów i środków ochrony roślin. Naturalne nawożenie trawnika jest kluczem do sukcesu. Odpowiednia pielęgnacja i stosowanie naturalnych metod poprawiających kondycję darni zapobiega też istotnie chorobom trawnika.

Sezonowe zabiegi na przedwiośniu gwarancją idealnego trawnika.
Przedwiośnie to idealny czas na regenerację trawnika po zimie. O tej porze roku warto wykonać trzy kluczowe zabiegi: wertykulację, aerację i piaskowanie. Nie będę ich tu opisywał, ponieważ internet jest pełen informacji na ten temat. Warto jednak pamiętać, że przedwiośnie jest też idealnym czasem na wsparcie trawnika biologicznymi preparatami. Ograniczą one konieczność stosowania nawozów sztucznych i jednocześnie zadbają o bujny wzrost roślin i poprawę struktury gleby. Warto o nich pamiętać szczególnie wtedy, kiedy nie wygląda on najlepiej i widać na nim szkody wywołane przez choroby grzybowe trawnika.
Naturalne nawożenie trawnika.
Po przeprowadzeniu wyżej wymienionych mechanicznych zabiegów pielęgnacyjnych, warto zadbać o odżywienie darni. Naturalne nawożenie trawnika to najlepszy sposób na zapewnienie mu wszystkich niezbędnych składników mineralnych, bez ryzyka przenawożenia czy szkód dla środowiska. Jeżeli trawnik jest utrzymywany w mulczu, koszony np. robotem do koszenia trawy to mamy już dobry punkt wyjścia. Musimy tylko kontrolować, czy proces rozkładu pokosu przebiega sprawnie i nie tworzy się w trawniku warstwa filcu. Jeżeli nie zauważamy go zbyt dużo, oznacza to że nasz trawnik biologicznie funkcjonuje poprawnie i nie należy w ten system zbyt mocno ingerować. Wstrzemięźliwość będzie w tym przypadku dobrym doradcą. 👌 Możemy w zasadzie tylko pomyśleć o niewielkim wsparciu trawnika nawozami organicznymi. Doskonałym rozwiązaniem jest stosowanie kompostu, mączki bazaltowej czy obornika granulowanego. Dzięki temu gleba pozostanie żyzna, a mikroorganizmy glebowe aktywne, co pozytywnie wpłynie na zdrowie trawnika.
Bakterie w naturalnym nawożeniu trawnika.
Jeżeli jednak warstwa mulczu jest duża, lub trawnik wizualnie wygląda nie najlepiej, warto wziąć pod uwagę możliwość zastosowania preparatów zawierających bakterie takie jak Bacillus subtilis, Bacillus azotofixans, Bacillus megaterium oraz kwasy humusowe.
Bacillus subtilis
Bakteria Bacillus subtilis jest saprofitem rozkładającym organiczne związki pochodzenia roślinnego, powszechnie występującym w glebie naszej strefy klimatycznej (o ile jest ona zdrowa). Rozkłada ona głównie węglowodany i pektyny. Bakteria ta wydziela tzw. siderofory, takie jak bacillobaktyna, które mają zdolność do wiązania jonów żelaza, tworząc chelaty z różnymi dostępnymi formami żelaza i ułatwiając ich dostępność dla roślin. Białka obecne w tych bakteriach zawierają również hydrofobinę bsIA, która działa zmniejszając napięcie powierzchniowe. To z kolei zwiększa zwilżenie powierzchni, na której się rozwijają korzystne mikroorganizmy, prowadząc do poprawy wilgotności w okolicy systemu korzeniowego i tworzenia dodatkowej warstwy ochronnej. Jest to bardzo istotne zwłaszcza podczas okresów suszy. Dodatkowo bakterie Bacillus subtilis stabilizują koloidy glebowe zapewniając łączenie się minerałów w agregaty, oraz zmniejsza liczbę chorobotwórczych grzybów i bakterii w glebie. Sprzyja to poprawie stanu zdrowotnego roślin i zwiększeniu stanu fitosanitarnego upraw. Dzięki szybkiemu namnażaniu się, bakteria ta konkuruje z innymi patogennymi mikroorganizmami o pokarm i przestrzeń, co naturalnie eliminuje je ze środowiska glebowego. Tym samym nie tylko redukuje obecność szkodliwych patogenów, ale także sprzyja wzrostowi korzystnych mikroorganizmów w glebie, co wspiera jej naturalne środowisko.
Bacillus azotofixans
Bakterie azotowe Bacillus azotofixans, usprawniają z kolei obieg azotu w glebie i pomagają dostarczać go roślinom w przyswajalnej formie. Wolno żyjące w okolicach ryzosfery bakterie Bacillus azotofixans są szczególnie pożądane w glebie z uwagi na ich zdolność do diazotrofii – wiązania azotu cząsteczkowego z atmosfery przy wykorzystaniu enzymu o nazwie nitrogenaza. Bakterie azotowe mogą związać nawet do 0,5 kg azotu na 100 m2 powierzchni trawnika. Jest to około ¼ zalecanej dawki tego pierwiastka na trawnikach ze zbieranym pokosem, i nawet ½ zalecanej dawki azotu dla trawników utrzymywanych w mulczu, np. wykorzystując roboty koszące. Czy nie lepiej wspomóc działania tych bakterii żeby skorzystać z tego powszechnie dostępnego pierwiastka którego mamy pod dostatkiem dookoła?
Bacillus macillus
Bakterie fosforowe Bacillus megaterium również przyczyniają się do poprawy jakości gleby. Bakterie megaterium są określane jako „superbakterie”, gdyż poprawiają zasobność gleby w dobrze przyswajalny dla roślin fosfor. Szczepy Bacillus megaterium rozkładają uwstecznione i związane formy fosforu (w tym fosforyny, fosfoniany) w fosfor o doskonałej dostępności.
Kwasy humusowe – najważniejszy składnik naturalnego nawożenia trawników.
Kwasy humusowe poprawiają strukturę gleby i wspierają rozkład mikroorganizmów. Chemicznie, jest to mieszanina wielocząsteczkowych związków organicznych o zmiennym składzie i charakterze kwasowym. Wchodzą one w skład próchnicy glebowej – życiodajnej warstwy gleby. Tworzą się one w biochemicznych procesach rozkładu związków organicznych budujących żywe organizmy. Kwasy humusowe poprawiają strukturę gleby i zwiększają jej żyzność oraz wspierają rozwój mikrorganizmów.
Zdrowa, żyzna gleba, jest podstawą bujnego wzrostu roślin – idealnego trawnika. Pamiętajmy, że gleba to nie tylko minerały, ale cały skomplikowany i tętniący życiem ekosytem. Nierozważne, nadmierne stosowanie sztucznych nawozów, pestycydów oraz wszelkiej innej chemii może bardzo łatwo go zniszczyć.
Jak ograniczyć choroby trawnika bez chemii?
Odpowiednia pielęgnacja trawnika to najlepsza profilaktyka przeciwko jego chorobom. Oczywiście ważne jest regularne napowietrzanie gleby, właściwe nawożenie i dostosowane nawadnianie. To ostatnie jest szczególnie ważne i jednocześnie często błędnie prowadzone. Szkodliwe jest zarówno zbyt mocne podlewanie, jak i przesuszanie trawnika. Trawnik należy podlewać rzadko, ale głęboko i tylko wtedy, gdy rośliny tego potrzebują. Codzienne zraszanie powoduje płytkie korzenienie się traw i sprzyja rozwojowi chorób.
Co, jeżeli jednak mimo starań nasz trawnik zostanie porażony jakąś chorobą grzybową? W tym przypadku również można (i należy) radzić sobie bez sięgania po fungicydy. Można skorzystać z preparatu zawierającego niepatogeniczny grzyb Pythium oligandrum. Jest on pasożytem wielu gatunków grzybów chorobotwórczych. Pythium oligandrum rozkłada strzępki grzybów patogenicznych poprzez rozkład enzymatyczny, stymulując jednocześnie mechanizmy odpornościowe chronionej rośliny, poprzez wprowadzenie do nich fitohormonów oraz fosforu i cukrów. Grzyb ten pomaga zwalczyć w trawniku takie choroby jak: szara pleśń, zgnilizna twardzikowa, różowa plamistość liści, ryzoktonioza traw oraz pleśń śniegowa.
Uzyskanie trawnika idealnego bez chemii jest możliwe, pod warunkiem stosowania odpowiednich zabiegów pielęgnacyjnych i naturalnych metod nawożenia.